Siódmego czerwca chcąc wykorzystać 4 dni na delikatną przejażdżkę jako cel wybraliśmy ukochane przez nas Hrebenne. Bardzo sobie cenimy długie noce spędzone w altance gdzie goszczący nas już kilkakrotnie Janusz puszcza starego rocka, a Renata przyrządza swoje specjały. Oczywiście wszelkiego rodzaju warzywka pochodzą z przydomowego ogródka.
Wieś Hrebenne na przestrzeni historii była własnością m.in. Zamoyskich, Romanowskich i Sapiechów. Tutaj również w latach czterdziestych nacjonalistyczne bandy UPA wycinały w pień Polaków, nie szczędząc starców, kobiet i dzieci. Dzisiaj są to piękne tereny nie skażone przemysłem, ludziom żyje się trudno bo rynek pracy praktycznie nie istnieje.
Janusz pokazał nam m.in drewnianą cerkiew z XVI wieku oraz stary cmentarz. Długi spacer, wspaniała pogoda, zimne piwko i co jakiś czas źródełko. Nikomu nie chciało się przerywać tej sielanki ale na każdego z nas czekała ukochana praca 😉